Jak się urządzić na trudne czasy?
Za chwilę miną dwa miesiące od wprowadzenia w Polsce tzw. lockdownu*. Kilkadziesiąt dni życia w “zamknięciu” pokazało nam, czego najczęściej brakuje nam w przestrzeniach mieszkalnych. Dla nas, architektów, to jasna wskazówka, o czym musimy pamiętać, projektując kolejne wnętrza.
Zadaniem architekta wnętrz jest przede wszystkim opracowanie i przygotowywanie koncepcji i projektów przestrzeni użytkowych zgodnie z ich funkcją i przeznaczeniem. Mówiąc prościej: projektując mamy przede wszystkim odpowiadać na potrzeby mieszkańców danych wnętrz. Zanim siądziemy do wzorników kolorystycznych i będziemy przeglądać ofertę sklepów meblowych, musimy najpierw odpowiedzieć na pytanie, jak urządzić mieszkanie czy dom, by naszym klientom mieszkało się wygodnie.
Co to ma do koronawirusa? Wszystko. Bo zamknięcie spowodowane epidemią zmusiło nas wszystkich do zamknięcia się w czterech ścianach. Tym samym boleśnie nam pokazało, na ile nasze wnętrza pozwalają nam normalnie funkcjonować. Okiem architekta wyszło tak sobie.
Sen - teoretycznie tu nie można się do niczego przyczepić. Łóżko czy kanapa do spania to pierwszy mebel, który kupujemy urządzając mieszkanie. Na czymś przecież trzeba spać. Tyle, że zapewnienie sobie ok. 2 metrów kwadratowych materaca nie oznacza automatycznie, że budzimy się wyspani.
Według specjalistów od leczenia zaburzeń snu, od pojawienia się koronawirusa coraz więcej ludzi zgłasza się do nich z powodu bezsenności. Problemy z zasypianiem z jednej strony wynikają ze stresu spowodowanym wyzwaniami związanymi z epidemią: lęku przed chorobą, konsekwencjami kryzysu na rynku pracy, zamknięcia. Z drugiej strony to konsekwencja braku prawdziwej przestrzeni do wypoczynku. Czyli takiej, w której się nie pracuje. Jeśli sypialnia przestaje być azylem nocnym, a staje się m.in. miejscem do pracy, trudniej o pełnowartościowy sen.
Wnioski: urządzając mieszkanie należy pamiętać, by wyraźnie odciąć część “roboczą” od sypialni. Problemem jest metraż? Rozwiązaniem może być łóżko na antresoli.
Przestrzeń społeczna - czyli miejsce, gdzie wszyscy domownicy mogą spędzać wspólnie czas jedząc, bawiąc się, ćwicząc, wspólnie odrabiając lekcje. To, jak bardzo jest nam potrzebna mogliśmy się przekonać już w pierwszych dniach lockdownu, kiedy boleśnie zaczęło nam brakować przedszkoli, szkół, placów zabaw, gdzie mogły się wyszaleć nasze pociechy. Zamknięto siłownie, kluby fitness czy baseny, miejsca, w których mogliśmy wypocić stresy po godzinach pracy. Skończyło się jedzenie na mieście, przesiadywanie na wygodnych kanapach w kawiarniach. Musieliśmy zacząć współdzielić (często niewielki ) metraż z pozostałymi członkami rodziny.
Wnioski: pokój dzienny to serce domu. Żeby mógł pełnić taką rolę, musi być urządzony maksymalnie funkcjonalnie. Powinno znaleźć się w nim miejsce na przechowywanie sprzętów do wspólnej aktywności (gry, akcesoria do ćwiczeń fizycznych, urządzenia audiowizualne), wygodną i odporną na zabrudzenia kanapę, stół (zwłaszcza, jeśli metraż wyklucza postawienie go w kuchni czy jadalni). Urządzenie takiej przestrzeni bywa wyzwaniem, ale nie jest niemożliwe.
Praca - kto nie tęskni za firmowym biurkiem i wygodnym, ergonomicznym fotelem? Dla wielu z nas codzienne realizowanie obowiązków zawodowych, siedząc na stołku przy kuchennym stole, na dłuższą metę jest męczące. Ale...trzeba się przyzwyczaić, albo zadbać o lepsze warunki pracy w domu, bo wszystko wskazuje że homeoffice zostanie z nami na dłużej. Praca zdalna rozwiązuje wiele problemów, nie tylko tych wynikających z konieczności ograniczenia kontaktów międzyludzkich. Dla pracodawców jest bowiem okazją do poszerzenia zespołu o pracowników z lepszymi kompetencjami, ale pracującymi w innej lokalizacji. To również oszczędności wynikające ze zmniejszonej powierzchni biurowej.
Wnioski: biurko i wygodny fotel w domu nie zaszkodzi. Taka mądrze zaaranżowana przestrzeń robocza nie musi zajmować wiele miejsca. Dobrze wkomponowana we wnętrze nie przeszkadza. Projektując minibiuro na potrzeby domowników musimy pamiętać o podstawowych elementach, któe poprawiają efektywnosć pracy, o któych pisaliśmy już tu: www.abu-wnetrza.com/post/okiem-architekta-jak-przetrwa%C4%87-kwarantann%C4%99
Natura - lockdown ma też swoje pozytywne strony. Jedną z nich jest odkrycie na nowo potrzeby kontaktu z naturą. Kto do tej pory nie spędzał czasu wśród przyrody w parku czy w lesie, po ich zamknięciu tego zapragnął. Media społecznościowe zapełniły się relacjami z zakładania balkonowych warzywniaków. Skorzystały na tym bardziej obrotne osoby, które z dostarczania roślin i aranżowania balkonów na odległość, zrobiły interes.
Wnioski: bez natury żyć się nie da. Dlatego projektując wnętrza nie możemy ograniczać się tylko do podłóg, ścian czy mebli. Zieleń w mieszkaniu i na balkonie jest ważnym elementem związanym z naszym stylem życia. Stojaki na doniczki, “żywe obrazy” z roślin, miniogrody w słoikach są dziś pożądane.
*Radykalne ograniczenie kontaktów międzyludzkich związane z przeciwdziałaniem rozprzestrzeniania się koronawirusa.
Comentarios